wtorek, 31 grudnia 2013

Nowy Rok, Nowy Rok...

...Czyli czas zabawy, tańców, wiecznie młodej nocy, alkoholu i faworków! Nie zapominajmy oczywiście o noworocznych postanowieniach... Oczywiście żadnego z nich nie spełniamy... I o to w tym chodzi! :D Dlatego właśnie odpuszczam w tym roku wszystko i urządzam sobie maraton filmowy. Tak, tak, cała noc z poduszką, kakaem i filmami!
Co ciekawe?
Niespełna 300 lat temu w Anglii Nowy Rok świętowano nie w styczniu, ale w 25-tą marcową noc
1 stycznia stał się pierwszym dniem roku dzięki Gajuszowi Juliuszowi Cezarowi

A jak Wy świętujecie 2014?
Więcej nie piszę, bo masa roboty :D Myślę, że nie tylko u mnie! Szczęśliwego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz