niedziela, 5 stycznia 2014

Pustych myśli ciąg dalszy...

Trzeci dzień a ja nadal nie wiem co napisać ;/ Trudno, dzisiaj jeszcze trochę amatorskich wierszyków ;D


Zawarła przymierze z szatanem,
Podpisała zakazany pakt.
Mściwe litery niewinną krwią przelane...
I gdzie w tym honor, i gdzie w tym takt?
Płoną żywe ognie, płoną,
Dobre serca łkając gasną,
Koniec z ciepłem i ochroną,
Aniołowie wiecznie zasną.
Zdrady krzyk dławiony łkaniem,
Ostrza tną jej nagie ciało.
Gdzie to uczucie zwane kochaniem?
Szczęścia też nie ma, a diabłu mało...
Zwinna grzesznica, cicha służąca,
Pędzona biczem zdradzieckich jęków.
Smaga ją demon do zadań tysiąca,
By milion żyć tonęło wśród lękó.
Teraz żałuje, teraz płacze,
Błagaj dziewczę, łkaj!
Przecież mogło być inaczej,
Już za późno, przepadł raj.

Słabe dłonie pejcz ponagla,
Suche wypalone ciało...
Jak się wyrwać szponom diabła?
Pracuj dziewczę,
Jemu mało...

Za dużo tych smętów :/ Może coś z innej beczki ;D


Zapominam już co było,
Gasną malowane łzy.
Kiedyś żyło się bo żyło,
Dzisiaj życie spełnia sny.
Szare obłoki majaczą przed twarzą,
Podmuch nadziei je rozgania.
Zamazane obrazy ludziom się marzą,
Złamane szepty i słowa oddania.
Wszyscy gdzieś biegną, każdy się spieszy,
Spotkania, pęd, stres, ciągłe kłopoty...
Ja wolę zwolnić i chwilą się cieszyć,
Niech inni mają ręce pełne roboty.
Usiądę w cieniu, spojrzę przed siebie,
Cicha melodia popłynie w świat.
Zewsząd i zawsze chcę wracać do Ciebie,
Więcej niż wszystko jesteś dla mnie wart.
Za słowa pisane, za słowa mówione,
Za NASZĄ wspaniałą, wspólną krainę,
Zachłanne uczucia pragnienie spełnione
I tą szczęśliwą, motywującą minę.

 Na dzisiaj tyle, przepraszam, żałuję, poprawę obiecuję ;D
A teraz dobranoc :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz